„Wybaczenie” Antoniego oburzyło zarówno Madryt, jak i sędziów

Antony będzie mógł zagrać w sobotę przeciwko Realowi Madryt, po tym jak Komisja Dyscyplinarna RFEF przyjęła zarzuty służb prawnych Betisu i wycofała czerwoną kartkę, którą pokazał mu Alberola Rojas podczas meczu w Getafe, a którą uzasadnił tym, że wszedł „od tyłu przeciwnika bez możliwości walki o piłkę, używając nadmiernej siły”. Organ zarządzający przyjął argumenty użyte przez prawników Betisu, wskazując, że Antony chciał walczyć o piłkę, a nie uderzyć Juana Iglesiasa, stwierdzając, że Antony „nigdy nie przestaje patrzeć na piłkę, którą kontroluje przeciwny zawodnik, próbując przechwycić lewą nogą trajektorię piłki, którą wspomniany przeciwnik właśnie uderzył, nie dając się przy tym wywnioskować z impulsywnego działania wykluczonego zawodnika jakiejkolwiek intencji kontaktu z zawodnikiem Getafe, ale raczej nawiązania kontaktu z piłką, chociaż ostatecznie mu się to nie udaje”.
Komisja Techniczna Sędziów (CTA), której przewodniczy Luis Medina Cantalejo , wczoraj wyraziła oburzenie udzielonym piłkarzowi Betisu ułaskawieniem. CTA uważa, że Arberola zastosował przepisy idealnie, gdyż był to atak od tyłu, bez możliwości zagrania piłki, ze względu na siłę i siłę uderzenia. I dlatego są oburzeni tym, co nazywają „ponownym arbitrażem”.
Gniew, który społeczność sędziowska podziela wobec Realu Madryt. Klub jest zaskoczony przebaczeniem Antony'ego i nie wierzy, że decyzja Komisji Dyscyplinarnej była przypadkiem: „Jesteśmy przekonani, że to wszystko stało się kompletnym żartem” – powiedziały tej gazecie źródła z Madrytu. Klub Merengue mówi o „zażenowaniu” i rozumie, że czerwona kartka piłkarza Betisu nie zostałaby cofnięta, gdyby następny mecz Andaluzji nie odbył się przeciwko Realowi Madryt.
Komisja Dyscyplinarna po raz pierwszy zjednoczyła Real Madryt i sędziów .
abc